3

Świat z perspektywy hula hoop

Odrobina odpoczynku od ćwiczeń (bo wkrótce wracam;))

0

Izolacje, cz.3

Po opanowaniu wcześniejszych izolacji (nie pomijajcie podstaw, bo bez nich tego typu ćwiczeń nie da się przeskoczyć!) czas na kolejne... tym razem tzw. izopop czyli trik, który opiera się na tym, że izolując koło w pewnym momencie (przy ręce pozostającej bez ruchu) obręcz wykonuje jeden obrót na naszej dłoni.
Trik prosty, jeżeli uda nam się zrozumieć zasady jakie kierują przy jego wykonywaniu. Obejrzyjcie kilka sekund filmiku by zrozumieć o co tak właściwie chodzi:



Jest kilka sposobów na jego wykonanie, a poniższe uważam za najprostsze:


Tutaj pani od ok 1m40s tłumaczy zasadę działania triku. Tak jak było wcześniej wspomniane, podczas obrotu w izolacji hula obraca się na dłoni stwarzając wrażenie “wyrzutu”.

(uwaga na głos;))


W tym wypadku trick wygląda o wiele schludniej, ale i jest wykonywany odrobinę inaczej. Taka trochę kwadratura koła, gdyż dłonią zaznaczamy jakby wierzchołki kwadratu (“rysowanego” zgodnie z kierunkiem ruchu obręczy) przy czym w górnym wierzchołku następuje obrót wokół dłoni.

Oczywiście popy można wykonywać w absolutnie każdym momencie obrotu koła (tzn. hula może “spadać” w dół, “wybijać się” w górę lub na boki...), ale także pamiętajmy o pozycji w jakiej jesteśmy ustawieni w stosunku do hula hoop; nic nie stoi na przeszkodzie by trik ten wykonywać nie tylko przed sobą ale także z boku.
Gdy już poczujecie się pewniej w tej technice zwróćcie uwagę na własne stopy - niech nie będą przymurowane do ziemi!

Powodzenia:)
1

Izolacje, cz2

Po zimowej przerwie czas wrócić do kręcenia. A właściwie do izolowania:)
Jeżeli trik z poprzedniego wątku macie w pełni opanowany, czas zabrać się za kolejne.

Dziś do akcji wkraczają panowie... co jak co, ale na izolacje w ich wykonaniu patrzy się bardzo przyjemnie. Zatem popatrzmy:
trik właściwie w obu przypadkach ten sam (odpowiednik triku “cat-eye” w poi), z tą różnicą, że na pierwszym filmiku ręka jest na zewnątrz koła. I właśnie ten proponuję na początek:



Druga wersja, z ręką wewnątrz koła nie wydaje się o wiele bardziej skomplikowana, gdy opanujemy pierwszą:



Przy nauce należy zwrócić baczniejszą uwagę na płaszczyznę w jakiej poruszamy kołem, ponieważ o wiele łatwiej pilnować się już na początku niż później wytępić przyzwyczajenie. W skrócie: płaszczyzna ruchu koła równoległa do lustra przed jakim stoimy:)
2

Izolacje - wstęp

Z poprzedniego posta wiemy już czym są izolacje, zajmijmy się praktyką.

Przede wszystkim hula hop:
najlepiej, aby było lekkie. Nie warto jednak przesadzać, gdyż zbyt lekkie lata na różne strony i jest (o ironio) ciężkie do opanowania. Dodatkowo, wymaga wielkiej precyzji ruchu.
Odchylenia w drugą stronę również nie polecam: ciężar może utrudniać nam ćwiczenia, męczyć i co za tym idzie zniechęcać do dalszej pracy.
Rozmiar też ma znaczenie (nie oszukujmy się, że nie;)). Krótkie ręce i duże hula hoop to kiepskie połączenie. Jestem zdania, że 80-90cm jest w stanie opanować każdy. Typowe kółka do izolacji mają około 50cm średnicy. Są fajne, można na nich wykonywać mnóstwo trików, nie męczą rąk tak jak wielkie koła, ale do czegokolwiek innego niż do izolacji ciężko je użyć.
Pomimo opanowania trików na dużym hula przeskok na mniejsze może wymagać nauczenia się wszystkiego od nowa: jedyny plus to fakt, że będziemy wiedzieć jak.

Miejsce:
Najlepiej przed lustrem. Sala do ćwiczeń, lustro w przedpokoju, cokolwiek. Nie masz lustra? Niech to będzie szyba w meblościance, okno w pokoju: najważniejsze, być widziała odbicie koła i moment, w którym popełniasz błąd.

Zaczynamy:
do tego filmiku można niewiele dodać. Rozróżnijmy dwa punkty (góra, dół / godzina 12,18), w których następuje zmiana rąk.
Oczywiście można używać obu, można z biegiem czasu zastąpić je jedną. Najważniejsze to prawidłowe ułożenie dłoni: zewnętrzna część dłoni znajduje się wewnątrz koła.

coś, czego nie ma na filmiku, a co proponuję doskonalić po opanowaniu triku poniższej Pani --> Podczas używania jednej ręki (przykładowo prawej, obrót koła w przeciwną stronę do ruchu wskazówek zegara) następuje moment, gdy przestajemy trzymać obręcz i przetaczamy ją po zewnętrznej stronie dłoni (w tym wypadku to około godziny 13.30 ;))



I do znudzenia przypomnę: ĆWICZYMY W OBIE STRONY! ;)

Ręce do góry...!

...kto potrafi ich używać;)

Było kręcenie na nogach, na talii, na biuście, czas zatem na ręce.
Potrafimy już kręcić poza ciałem, panujemy nad hula hoop nie trzymającym się usilnie naszych nóg czy talii. Warto więc poznać kilka trików wykonywanych tylko przez ręce.
Podzielę je na dwie kategorie: izolacje i wszystko co poza nimi ;)
Zajmijmy się zatem pierwszą grupą (nie tak małą jak mogło by się wydawać).

Tzw. izolacje koła to (najogólniej) umiejętność kręcenia nim w taki sposób, aby sprawiało wrażenie stania w miejscu.
Krótka prezentacja:


Oczywiście to podstawa, trików bazujących na tym prostym ruchu jest naprawdę wiele, a czym więcej pracy poświęca się w ich doskonalenie, tym bardziej magiczny staje się nasz występ.
Aby te słowa nie pozostawały bez pokrycia oto kolejny filmik:


Małe (około pół metrowe) kółka przeznaczone są tylko do izolacji, jednak wiele trików wykonywanych jest również na dużych.
Czasem używa się kilku obręczy, jednak sympatia do takich sztuczek to już kwestia gustu. Ja osobiście nie przepadam.
2

W dwie strony

W poprzednich lekacja oponawywaliśmy kręceni na biodrach w obie strony.

Jeżeli nabyłyście już umiejętność kręcenia na biuście i na kolanach warto spróbować zakręcić hula hoop również w drugą stronę.
Nawet dobrze opanowany trik może wydawać się poznawany od początku, gdy staramy się wykonać go w przeciwnym niż dotąd kierunku.

Dlaczego jest tak ważne, by nabyć tą umiejętność? No cóż... nie jest to ważne;) Ale warto.
Przy kręceniu na ramionach zmianiamy kierunek nadgarstkami lub przedramieniem, natomiast kręcąc na kolanach odbijamy kółko łydką (w planach już jest tutorial na ten trik;)).
0

Na biust!

Przyzwyczajenie się i wyćwiczenie kręcenia na biuście to sztuka bardzo męcząca. Pomijając fakt, że już po kilku próbach bardzo bolą mięśnie brzucha (czasem czujemy to dopiero rano:)), to samo zrozumienie, że “czym szybciej tym gorzej” już może sprawiać problemy.

Jest mnóstwo opinii od czego trzeba zacząć, jak wygodniej i które hula lepsze. Proponuję wypróbować każdy sposób podnoszenia, aż w końcu krok po kroku nauczycie się wszystkich.
W pierwszej kolejności warto przyzywczaić swoje ciało do kręcenia na biuście, nie skupiając się na podnoszeniu hula z talii.

Przećwiczmy bez obręczy: stojąc w lekkim rozkroku zataczamy okręgi górną partią torsu. Pilnujmy, by były to okręgi, a nie zwykłe przenoszenie ciężaru ciała na boki.
Następnie przećwiczmy izolacje ciała: pępek zatacza okręgi (kolana i biust w miarę możliwości bez ruchu); biust zatacza okręgi (podczas, gdy pupa i brzuch nieruchomo). Gdy ruchy są już opanowane, czas na zakręcenie hula na biuście. Rozkręcamy tak samo jak na talii, jednym zdecydowanym ruchem. Ułożenie rąk zależy od osobistej wygody, jednak nie zapominajmy, że im dłonie wyżej, tym izolacje ciała muszą być wyrazistrze, a okręgii zataczane torsem większe. Najbezpieczniej trzymać ręce za głową - nie zahaczają o hula hoop i nie wymagają od nas dużego wysiłku.
Zdaję sobie sprawę z tego, że opanowanie tego często sprawia wiele trudności, ale nie warto się zniechęcać. Czasem potrzeba kilka dni, bo zakwasy nie używanych do tej pory mięśni potrafią dać się we znaki.

Hula hoop można podnosić z użyciem rąk lub bez nich. Pierwszy sposób jest zdecydowanie łatwiejszy i nie wymaga tyle wysiłku.

1. Chwytamy hula w momencie, gdy dotyka naszych lędźwi i po prostu przenosząc je do poziomu biustu “narzucamy” na niego (1min48s)


2. wkładamy rękę w wolną przestrzeń, dokładamy drugą i naprzemiennie podnosząc ramiona (nie odrywając rąk od torsu, by nie robić “pingwina” ;)) podnosimy


3. Wykonując lasso, obracając się zgodnie z obrotem HH (i jednocześnie spowalniając je) “narzucamy” hula na biust


4. Za pomocą izolacji opisanych powyżej (najpierw pępek, później górne partie). Zdecydowanie jest to najbardziej wymagający wysiłku sposób. (trik od 0:50, wcześniej pokazany sposób izolowania)


5. Wbijamy się w przestrzeń przed nami w ten sposób, by hula znajazło się na biuście. Jest to niezbyt ładnie wyglądający trik, ale warto go znać. (0:20 na filmiku)
 
Copyright © Hula Hoop Dance