Opadamy...

Czasem zdarza się, że hula hoop opada, a my nie potrafimy nad tym zapanować.
Bardzo pomocne jest ćwiczenie, które nie tylko nauczy nas jak panować nad kołem ale także pozwoli popracować nad pośladkami (zatem właściciele kół z masażerami - to także dla Was:)).

Sprawmy, żeby opadanie nie było przypadkowe, wywołajmy je i postarajmy zatrzymać hula hop na biodrach (a nie na brzuchu, jak mamy w zwyczaju kręcić).
Najboleśniejszym miejscem są kości biodrowe. Niezależnie czy są mocno wystające, czy praktycznie ich nie widać - zapewniam, że obicie o nie hula hopem jest bolesne i nierzadko powoduje siniaki. Przy odrobinie poświęcenia z łatwością można nauczyć się sprowadzać obręcz niżej.
Zaręczam, że skutki kręcenia na pupie nie tylko odczujecie od razu (nie oszukujmy się, zakwasy nieuniknione) ale też zobaczycie je całkiem szybko, ponieważ kręcenie na tej wysokości wymusza bardziej zamaszyste ruchy (z resztą też mocno seksowne:>).

Całą sprawę jak zwykle ułatwia rozbijanie triku na części: najpierw przyzwyczajamy się do kręcenia na biodrach / pupie, później "kombinujemy" jak zejść kółkiem z brzucha do bioder (na których przecież już umiemy kręcić).

W 2:22 minucie dziewczyna pokazuje jaki ruch należy wykonać aby podnieść obręcz z powrotem.

0 komentarze:

 
Copyright © Hula Hoop Dance